Przyjemna konstrukcja. Ruszył od pierwszego włączenia!
Więcej czasu zajęła obudowa niż lutowanie.
Przede wszystkim zawsze chciałem wykorzystać isostat. Współcześnie nie ma ma tak pięknie pracujących przełączników ;)
Czerwony przycisk osadzony jest na bakelitowym wałeczku który wystrugałem tak by mieścił się w przycisku. Od strony isostata wywierciłem w wałku dziurę.
Okazało się, że metalowa obudowa wspaniale się lutuje. Pod warunkiem że powierzchnia jest dobrze przygotowana, wystarczy nawet transformatorowa lutownica 100W.
Efekt pracy (z drobnym błędem na panelu ;))
wtorek, 30 marca 2010
Subskrybuj:
Posty (Atom)