sobota, 26 grudnia 2009

Juma -pierwsze "koty za płoty"

Na pierwszy ogień poszło zasilanie i wzmacniacz m.cz.










Oczywiście nie ruszył! Sprawdziłem elementy i luty dwukrotnie -bez skutku. Dopiero kiedy przyjrzałem się samej płytce, znalazłem winowajcę. Jakość wykonania płytek zwodzi niesamowicie... jak takie ładne złote pady mogą mieć zwarcia? Ano mogą!
Najlepszym rozwiązaniem okazała się lupa zegarmistrzowska. Przy tak małych ścieżkach moje oczy same sobie nie radzą. Równolegle do czerwonych kresek widoczne są mikrozwarcia. Wszystkie na płycie głównej, ostatnie zdjęcie to jej spodnia strona.

























Dalej poszło już łatwiej...